Jezus jest prawdziwie obecny w Eucharystii. Sam powiedział: to jest Ciało moje, to jest Krew moja. Zapowiedział również, że będzie z nami aż do skończenia świata, i jest nie tylko duchowo, ale realnie w Najświętszym Sakramencie. Na przestrzeni wieków miało miejsce wiele wydarzeń, które potwierdzają tę obecność. Mam tu na myśli ponad 130 cuda Eucharystyczne min. z VIII w. w Lanciano, gdzie hostia zamieniła się w fragment mięśnia sercowego, a wino w krew gr. AB, czy Sokółce w Archidiecezji Białostockiej, gdzie komunikant zamienił się w fragment mięśnia sercowego człowieka w agonii. Historia zna też takie osoby, które przez wiele lat żyły wyłącznie Komunią Św. np. Marta Robin, która zmarła w 1991 r przez 51 lat nie mogła przełykać i żyła tylko Komunią św.
Jezus powiedział (J6,53 nn): „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.”
Ks. Sopoćko napisał kiedyś: „Jak pokarm cielesny tworzy i krzepi życie doczesne, tak Najświętszy Sakrament odnawia, leczy, chroni, wzmacnia, rozwija, użyźnia i pieczętuje życie nadprzyrodzone naszej duszy. Tu bowiem następuje najściślejsze połączenie z Chrystusem nie tylko duchowe, lecz fizyczne, dotykalne i doskonałe, tak, że już ściślejszego na ziemi być nie może”.
Św. Faustyna stwierdziła: „Najuroczystsza chwila w życiu moim, to chwila, w której przyjmuję Komunię świętą. Do każdej Komunii świętej tęsknię i za każdą Komunię świętą dziękuję Trójcy Przenajświętszej. Aniołowie, gdy by zazdrościć mogli, to by nam dwóch rzeczy zazdrościli: - pierwszej - to jest przyjmowania Komunii św., a drugiej - to jest cierpienia.(Dz 1804)
W innym miejscu Dzienniczka możemy znaleźć takie słowa: „Widzę się tak słaba, że gdyby nie Komunia święta, upadałabym ustawicznie; jedno mnie tylko trzyma, to jest Komunia święta, z niej czerpię siłę, w niej moja moc. Lękam się życia, [jeśli] w którym dniu nie mam Komunii świętej. Sama siebie się lękam. Jezus utajony w Hostii jest mi wszystkim. Z tabernakulum czerpię siłę, moc, odwagę, światło; tu w chwilach udręki szukam ukojenia. Nie umiałabym oddać chwały Bogu, gdybym nie miała w sercu Eucharystii.” (Dz. 1037)
Dalej możemy przeczytać: „Kiedy się modliłam przed Najświętszym Sakramentem, nagle ustąpiło mi cierpienie fizyczne – i usłyszałam głos w duszy: Widzisz, że mogę ci dać wszystko w jednej chwili, Mnie nie krępują żadne prawa. (Dz. 1153)
Jezus sam powiedział Faustynie: „Czemuż się lękasz, dziecię Moje, Boga miłosierdzia? Świętość Moja nie przeszkadza Mi, abym ci był miłosierny. Patrz, duszo, dla ciebie założyłem tron miłosierdzia na ziemi, a tym tronem jest tabernakulum, i z tego tronu miłosierdzia pragnę zstępować do serca twego. (Dz. 1485).
Jak więc widzimy Jezus daje nam w Eucharystii wszystko, chce nas wspierać, leczyć, umacniać, a przede wszystkim daje nam samego siebie. Bądźmy Mu wdzięczni, często przystępujmy do Komunii Św., dbajmy o stan łaski uświęcającej i pokornie prośmy, aby nasza Ojczyzna pozostała wierna Bogu i Ewangelii.
Zapraszamy do obejrzenia krótkiej fotorelacji z tegorocznej procesji.